ZSRP: Sadownicy chcą ujawniania przez sklepy cen płaconych producentom
Sadownicy domagają się wprowadzenia obowiązku podawania w sklepach informacji o cenie producenta owoców. Zwracają uwagę, że cena jabłek czy gruszek w sieciach handlowych jest kilkukrotnie wyższa niż u rolników - poinformował Związek Sadowników Rzeczpospolitej Polskiej.
Mirosław Maliszewski, prezes ZSRP, podkreśla, że takie przepisy mogłyby być wprowadzone przez Unię Europejską.
– Dzisiaj w całej Unii Europejskiej wszystkie owoce, które są na półce sklepowej, muszą mieć wymieniony kraj pochodzenia, czyli gdzie zostały wyprodukowane. Na przykład polskie jabłka jadące dzisiaj do Niemiec muszą być na rynku niemieckim oznaczone, że to są jabłka pochodzące z Polski. To jest unijna regulacja, więc chcielibyśmy, żeby też powstała unijna regulacja dotycząca ceny płaconej dostawcom albo producentom, żeby ten konsument miał świadomość, a wtedy może zobaczy, że to, co robią sieci handlowe, to są działania nieetyczne – podkreśla Mirosław Maliszewski.
Prezes ZSRP dodaje, że wielu sadowników nie stać na opłacenie pracowników do zbioru jabłek, a tymczasem część sieci sklepów próbuje negocjować jeszcze niższe ceny. Dobre jabłka w granicach między 5 a 6 złotych na półce sklepowej, niezależnie jaka to jest sieć handlowa.
- Z tych 5–6 złotych, które konsument musi zapłacić, sadownik otrzymuje około złotówkę, a według ostatnich propozycji niektórych sieci handlowych będzie otrzymywał nawet mniej niż złotówkę. W wielu sieciach zysk wynosi 3 złote za kilogram, przypominam – sadownik z tego dostaje złotówkę albo mniej – zaznaczył Mirosław Maliszewski w mediach społecznościowych.
Wielu sadowników decyduje się na udostępnienie swoich sadów klientom do samodzielnego zbioru owoców, które mogą kupić po niższej cenie.
1 komentarze
To by było dobre - ale pewnie nie bo tajemnica handlowa