Giełdy
+ Darmowe ogłoszenie

2025-11-17

UPEMI: w cieniu ETS2 powstaje groźniejszy BioTech Act

Udostępnij ten artykuł

Przesunięcie ETS2 na 2028 r. nie rozwiązuje jednak strukturalnych kłopotów polskiej gospodarki. Gdy opinia publiczna skupia się na ETS2, Komisja Europejska równolegle forsuje inicjatywę mogącą okazać się dla rolnictwa jeszcze bardziej brzemienną w skutki: BioTech Act – pakiet ułatwień dla innowacji biotechnologicznych, którego druga faza obejmuje już wprost sektor żywności i rolnictwa informuje Unia Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego

image

Unia przypomina, że ETS2 jest unijnym systemem handlu uprawnieniami do emisji CO₂, który obejmie budynki, transport drogowy oraz część sektorów pośrednio związanych z rolnictwem, głównie poprzez paliwa wykorzystywane w transporcie, ogrzewaniu i przetwórstwie. Gospodarstwa rolne oraz zakłady przetwórcze wykorzystujące w swojej działalności paliwa kopalne (olej napędowy, gaz, węgiel) na pewno odczują zwiększone koszty produkcji. Będzie to również dotyczyć kosztów transportu. Całość niezawodnie odczują zaś konsumenci, ponieważ nie wszystkie podwyżki kosztów rolnicy i przetwórcy będą mogli „wziąć” na siebie.

- Opóźnienie wejścia w życie ETS2 mogłoby być w pełni pozytywną wiadomością, gdyby nie fakt, że Polska podobnie jak inne kraje Europy Wschodniej oraz Niemcy nie posiadają jeszcze planu na wykorzystanie środków z funduszu klimatyczno-socjalnego - informują eksperci UPEMI. - Termin na jego przygotowanie minął 30 czerwca tego roku. Może grozić to znacznym opóźnieniem możliwości wykorzystania środków finansowych na rzecz inwestycji zmierzających do redukcji emisji CO2 i w praktyce pozwoli na ich wykorzystanie w 2027 roku. 

UPEMI zwraca jednak uwagę, że w cieniu ETS2 powstaje mechanizm, który w dłuższej perspektywie może być zdecydowanie groźniejszy i jeśli zostanie w pełni wdrożony może całkowicie zmienić europejski rynek rolny. Chodzi o BioTech Act. Jest to inicjatywa Komisji Europejskiej, której celem jest stworzenie przyjaznych dla innowacji biotechnologicznych przepisów i regulacji prawnych. Inicjatywa ta ma sprzyjać rozwoju konkurencyjności europejskiej gospodarki. Nie powinno budzić to żadnych wątpliwości w sektorach przemysłu czy farmacji.

- BioTech Act w swojej drugiej fazie realizacji ma również dotyczyć branży rolnej. Ma on uprościć procedury dla firm opracowujących nowe składniki białkowe takie, jak np. białka roślinne modyfikowane biotechnologicznie lub wytwarzane metodą fermentacji mikrobiologicznej. Obejmować on będzie również technologie syntetycznej biologii, biofermentacji i enzymatycznych procesów przetwarzania, które mają służyć poprawie smaku, tekstury i wartości odżywczych m.in.  roślinnych zamienników mięsa oraz Novel Food. Jednym z efektów ma być pobudzenie europejskiej branży roślinnych zamienników mięsa, tak aby mogły one konkurować z przedsiębiorstwami w Stanach Zjednoczonych i Azji - informuje UPEMI. Jeśli więc ktoś cieszył się z tego, że Unia Europejska chce zakazać stosowania nazw produktów mięsnych w ich roślinnych odpowiednikach, powinien przestać się uśmiechać. 

Jak poinformowało UPEMI, rozwój biotechnologii w rolnictwie może również przyczynić się do wzrostu znaczenia międzynarodowych koncernów spożywczych i obniżenia roli rolników i hodowców oraz tradycyjnie postrzeganego przetwórstwa. O ile można rozważać wykorzystanie biotechnologii do zapewnienia większej samowystarczalności Europy pod względem produkcji pasz (obecnie importowane jest blisko 74% białka roślinnego), to wzmocnienie produkcji dodatków do żywności, czy nawet „sztucznego” mięsa, jest bardzo dyskusyjne. W gruncie rzeczy to co było do tej porty zakazane lub potępiane, patrz GMO, może ponownie wejść na rynek. 

- Naszym zdaniem obecny kierunek, a raczej wnioski jakie płyną z konkretnych działań podejmowanych przez Komisję Europejską, mogą doprowadzić do tego, że to co było jeszcze chwilę temu cenione, a więc dobrostan zwierząt i zrównoważone rolnictwo, może odejść do lamusa. Produkty te zastąpią towary od światowych gigantów wyprodukowane przy udziale biotechnologii. W perspektywie czasowej może to doprowadzić, do rolnictwa dwóch kategorii. Bogatsi będą mieli dostęp do bardziej tradycyjnych droższych produktów, zaś większość społeczeństwa będzie musiała pogodzić się z tym, że jedzą „technologię”, nie zaś naturalne i zdrowe produkty - infprmuje UPEMI. - Spadnie rola, o ile w ogóle nie zaniknie, tego czym Europa do tej pory się szczyciła, a więc rodzinnych, już nowoczesnych gospodarstwa rolnych, które musiały poczynić znaczące inwestycje, aby dopasować się do nowych wytycznych środowiskowych. Można powiedzieć, że znów mamy do czynienia z dobrym pomysłem, który poszedł za daleko. Rozwój biotechnologii jest niezwykle istotny, jednak w przypadku rolnictwa może budzić słuszne obawy.

UPEMI dodaje, że obawy dotyczące wdrożenia BioTech Act potwierdzają badania przeprowadzone przez EIT Food Consumer Observatory. Respondenci dostrzegają zalety biotechnologii, jednak duża ich liczba wskazuje na obawy dotyczące wpływu BioTech Act na ceny żywności, utrudnienia dla rolników oraz zwiększenia roli dużych korporacji. 

Dodaj komentarz



0 komentarze

Podobne wiadomości

#
Strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Informujemy, że poprzez dalsze korzystanie z tego Serwisu, bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki, wyrażasz zgodę na zapisywanie plików cookies i im podobnych technologii w Twoim urządzeniu końcowym oraz na korzystanie z informacji w nich zapisanych. Ustawienia w zakresie cookie możesz zawsze zmienić. Więcej w naszej Polityce Prywatności