premium information banner
Giełdy
+ Darmowe ogłoszenie

2021-04-30

Szmulewicz: potrzebny program zwalczania bakteriozy ziemniaka

Udostępnij ten artykuł

O sytuacji producentów rolnych, problemach z niesprzedanymi ziemniakami i o branżach, którym w czasie pandemii dobrze się powodzi rozmawialiśmy z Wiktorem Szmulewiczem, prezesem Krajowej Rady Izb Rolniczych.

image

IGRIT.pl: Dowiedzieliśmy się ostatnio, że niesprzedane ziemniaki mają trafić do biogazowni? Czy to dobry pomysł?

Wiktor Szmulewicz, prezes KRIR: - Lepiej, żeby trafiły do biogazowni niż zostałyby wyrzucone na kompost. Rok pandemii nie był dobry dla branży ziemniaka. Zamknięcie sektora HoReCa spowodowało zmniejszenie zapotrzebowania na warzywa i ziemniaki. Przetwórstwo ziemniaków na skrobię nie jest w stanie wszystkiego przerobić, a zapewne i tu zapotrzebowanie jest znacznie mniejsze. Większym problemem jest fakt, że stanął eksport ziemniaków.

IGRIT.pl: Dlaczego?

Wiktor Szmulewicz: - Powodem jest bakterioza ziemniaczana. Nie mamy w Polsce programu zwalczania tej choroby. Gdy pojawia się kontrahent, który chciałby kupić ziemniaki na eksport rolnik musi na własny koszt wykonać badania przeciwko bakteriozie ziemniaka. Problemem nie jest koszt, ale czas oczekiwania. W tym czasem kontrahent pojedzie dalej i kupi gdzie indziej. Z tego powodu nie da się eksportować naszych młodych ziemniaków. Jeśli z tira ma być pobrana próba na bakteriozę i tir ma tydzień stać i czekać na wynik próby to młode ziemniaki się ugotują. Nawet w Rumunii jest plan zapobiegania bakteriozie, u nas trudno się w tej sprawie dogadać, choć kilka razy póbowaliśmy w tym pośredniczyć.

IGRIT.pl: - Jak to zrobić?

Wiktor Szmulewicz: - Bakterioza przenosi się tylko na dwa sposoby: albo przez chore sadzeniami, albo przez pozostałości w glebie. Jeśli więc dbamy o materiał do sadzenia, kupujemy kwalifikowany lub nawet własny materiał dajemy do badania to mamy potwierdzenie, że jest on wolny od bakteriozy. Tu akurat mamy czas, aby to zrobić. Wysadzenie ziemniaków na polu o właściwym płodozmianie, wolnym i bakteriozy oraz użycie czystych sadzeniaków powinno dawać potwierdzenie, że ziemniaki są czyste, a producent dostawałby świadectwo, że uprawa jest wolna od bakteriozy. Ale do tego potrzebny jest oficjalny program. Oczywiście, kontrole wyrywkowe uprawy mogą być robione. Taki program dotyczyłby tylko tych producentów, którzy wprowadzają ziemniaki na rynek.

IGRIT.pl: W jakiej branży produkcja jest opłacalna?

Wiktor Szmulewicz: - W branży zbóż i rzepaku. W produkcji mleka jest stabilizacja. Drożeją paszę. Chiny rozwijają produkcję zwierzęcą na ogromną skalę, zapotrzebowanie na zboża jest ogromne. Rzepak drożeje, bo jest zainteresowanie śrutą, która konkuruje z soją. Soja jest droga i jej brakuje, więc śruta także drożeje.

IGRIT.pl: Czy jest szansa na zjednoczenie się polskiej wsi?

Wiktor Szmulewicz: - To bardzo trudne. Rozbieżność interesów dziś na wsi jest ogromna. Wypracowanie wspólnych celów jest bardzo trudne. Nie ma tradycji ruchów związkowych na wsi. W ciężkich chwilach rolnicy się mobilizują, ale na co dzień najczęściej mówią, że jakoś to będzie.

Dziękujemy za rozmowę.

foto: Twitter

Dodaj komentarz



0 komentarze

Podobne wiadomości

#
Strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Informujemy, że poprzez dalsze korzystanie z tego Serwisu, bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki, wyrażasz zgodę na zapisywanie plików cookies i im podobnych technologii w Twoim urządzeniu końcowym oraz na korzystanie z informacji w nich zapisanych. Ustawienia w zakresie cookie możesz zawsze zmienić. Więcej w naszej Polityce Prywatności