Kiedy ukraińskie ziemniaki trafią na nasz rynek?

Ukraińscy producenci ziemniaków mieli nadzieję na wejście na unijny rynek po 2018 roku. Rok 2018 był bardzo suchy i plonowanie ziemniaków nie było niższe niż zwykle. W ocenie Oksany Ruzhenkovej, dyrektora Stowarzyszenia Producentów Ziemniaków na Ukrainie była to dobra szansa dla Ukrainy na wejście na rynek europejski.

Tak się jednak nie stało.

Jak informuje portal poandpo.com, ukraińscy producenci ziemniaków zwrócili się do Państwowej Służby Konsumenta Ukrainy z prośbą o napisanie listu do Komisji Europejskiej z prośbą o zezwolenie na eksport bulw do UE w celu przełamania 20-letniej blokady. Nawiasem mówiąc, podobny list do WE został wysłany z Białorusi.

- Jednak odpowiedź dla obu krajów była taka sama - informuje Oksana Ruzhenkova. - Najpierw należy dostosować prawo krajowe do prawa europejskiego, a dopiero potem eksport może być możliwy. Białoruś zareagowała dość ostro, zamykając swój rynek dla europejskich ziemniaków.

Według pani dyrektor Stowarzyszenia Producentów Ziemniaków, w czerwcu 2019 r., zupełnie nieoczekiwanie, przyszedł list od Państwowej Służby Konsumenta, w którym ogłoszono propozycję Komisji Europejskiej dotyczącą pilotażu i wejścia na rynek UE.

- Wysłano nam listę organizmów kwarantannowych, w przypadku których należy sprawdzić przedsiębiorstwa - mówi Ruzhenkova. - Zebraliśmy grupę testową siedmiu gospodarstw, z 1 000 hektarów nasadzeń przemysłowych. Dziś mamy dwie farmy, które są gotowe na eksport do UE, reszta jest w trakcie procesu.

Jeśłi wierzyć Oksanie Ruzhenkovej, Ukraina lada chwila będzie wysyłać ziemniaki do Unii Europejskiej. Do którego kraju trafi ich najwięcej?